Zespół Pałacowo-Parkowy w Brodach

Opis

Zespół Pałacowo-Parkowy w Brodach to jedno z najpiękniejszych miejsc w województwie lubuskim, gdzie zabytkowa architektura przeplata się ze sztuką ogrodową, przyrodą, cudownym otoczeniem oraz z nowoczesną bazą hotelową i gastronomiczną. Kompleks jest idealnym miejscem na odpoczynek - leniwy, bądź aktywny. W 2008 roku właściciel rozpoczął tutaj prace renowacyjne. Obecnie w dwóch przypałacowych oficynach znajdują się komfortowe pokoje  hotelowe. Na terenie Zespołu Pałacowo-Parkowego w Brodach funkcjonuje też stajnia. Tutejsze otoczenie pozwala gościom na zyskanie spokoju i poczucie się jak w dawnych, dworskich czasach.

Pierwsza wzmianka o Brodach pojawia się w źródłach z 1389 roku. Osada nie posiadała wówczas samodzielnej jednostki administracyjnej. Prawdopodobnie w 1454 r. Brody otrzymały prawa miejskie, a ich pierwszym właścicielem był Matthias von Bieberstein, który około 1500 r. nabył miasteczko od burgrafa von Dohna. Istnieją jednak hipotezy, że w posiadaniu Biebersteinów było ono już od połowy XIV w.

Pierwsza wzmianka o  rezydencji w Brodach pochodzi dopiero z 1622 r. Biebersteinowie zarządzali majątkiem do XVII w. Następnie zarządzali nim Promnitzowie (właściciele pałacu w Żarach), a po 10 latach Albrecht von Ronow, który poślubił Elisabeth von Bieberstein. Po wymarciu rodu Biebersteinów, ponownie zarządzali nim Promnitzowie (od 1646 roku).

Około 1670 roku właściciele postanowili przebudować istniejący dwór, zgodnie z panującymi wówczas trendami barokowymi. Układ wzniesionego pałacu - korpus główny ujęty przez skrzydła boczne - jest widoczny również dzisiaj. Mimo, że ta część majątku pozostaje jeszcze w ruinie, to nie trudno sobie wyobrazić dawny rozmach pałacu.

Brody rozsławił i doprowadził do rozkwitu hrabia Heinrich von Brühl (1700-63), który kupił tę posiadłość w 1740 r. Dzięki majątkowi, von Brühl stał się prawdziwym arystokratą i to właśnie tutaj odpoczywał i opiewał w luksusy. To zresztą dzięki niemu zabytek nazywany jest Pałacem  Brühla. Za jego panowania majątek został znacznie rozbudowany.

Na trawniku przed podjazdem, w 1750 r. swoje stopy postawił sam król August III. Teren ten ma wielkość około trzech boisk piłkarskich. Po bokach trawnika stoją tzw. Domy Kawalerów, w których Brühl urządził pokoje gościnne. Dzisiaj również przyjmowani są tutaj goście, ponieważ to jedyne wyremontowane budynki całego kompleksu. Z autentycznych elementów wyposażenia zachowały się niestety tylko deski stropowe.

Przebudową kompleksu, ukończoną w 1749 r., zajmował się architekt królewski Johann Christoph Knöffel i inni artyści nadworni Stąd rezydencja utrzymana była w stylu saksońskiego rokoka z fantastycznymi boazeriami w sali balowej, umeblowaniem, sztukateriami i plejadą rzeźb ogrodowych, które można oglądać także obecnie.

Francuski ogród na tyłach pałacu, który rozciąga się aż do jeziora, był niegdyś perłą sztuki ogrodowej. W 1807 r. przekształcono go w park krajobrazowy o 3 km długości, który teraz jest dziki i przypomina książkowy "tajemniczy ogród". Oprócz buków (również tych płaczących) rosną  w nim kasztanowce, opuncje, czarne sosny i inne gatunki drzew z całego świata. Tuż obok wschodniego skrzydła pałacu pną się olbrzymie amerykańskie tulipanowce, osiągające nawet 30 m. Na wiosnę rozkwitają na nich przepiękne kwiaty. Za nimi widać wieżę odremontowanego jednonawowego kościoła o korzeniach średniowiecznych, częściowo w stylu późnobarokowym, do którego prowadzi ścieżka parku. Warto jednak zboczyć z tej ścieżki i przejść na tyły rezydencji, gdzie rozciąga się ogromy trawnik, czyli to, co zostało po ogrodzie francuskim, z nieczynną fontanną i rozpadającymi się schodami pałacu. Z ich szczytu można zobaczyć Jezioro Brodzkie. Wokół jego brzegów ciągnie się część parku krajobrazowego, a przede wszystkim piękne lasy.

W 1758 r. pałac i miasteczko zostały doszczętnie spalone przez 200 huzarów - rozkaz wydał w czasie wojny siedmioletniej król pruski Fryderyk II, którego Brühl kiedyś podobno obraził. Właściciel był bezpieczny w innych swoich dobrach, lecz Brody straciły status i bytność. Nie było już pracy dla robotników manufaktur, wytwarzających prawie wszystko dla wielu majątków Brühla - od tapet, czy parkietów, po wyroby kuźnicze i cegły.

Potomkowie Heinricha von Brühla zamieszkiwali Domy Kawalerów, które nie uległy zniszczeniu. Dopiero w połowie XIX w. zdobyli się na odbudowę pałacu, którą zakończyli w 1924 r. Przetrwał on do roku 1945, kiedy armia radziecka go spaliła.

Mimo to, nowi właściciele od 2008 roku wciąż pracują na odbudową kompleksu. W wielu miejscach widać dawną świetność Zespołu Pałacowo-Parkowego w Brodach. Na miejscu można korzystać z komfortowych noclegów oraz z jazdy konnej. Goście mogą posilić się w hotelowej restauracji i relaksować się w Spa. Nieocenione są spacery po całym terenie, szczególnie, gdy ma się wiedzę historyczną o dziejach, a co za tym idzie, klimacie tego niezwykłego miejsca.