Miasto o powierzchni 3 km2, liczbie mieszkańców wynoszącej blisko 1,4 tys., położone
w pobliżu Odry w Pradolinie Głogowskiej.
"Na żyznej nizinie, na południowy zachód od Wschowy, leży miasto Szlichtyngowa, zwane po niemiecku Szlichtingsheim. Zawdzięcza ono swoje powstanie Janowi Szlichtingowi, sędziemu ziemskiemu wschowskiemu, obok Jonasza najwybitniejszemu przedstawicielowi swej rodziny (Wł. Dworzaczek, Szlichtyngowie w Polsce, s.59). Jan Jerzy Szlichting już od roku 1634 skupował częściami od spadkobierców rodziny Kotwiczów Górczyńskich leżącą przy granicy śląskiej wieś Górczynę, na ziemi wschowskiej. Całość wykupił w 1643 r. i już w roku 1644, 20 lipca wyjednał od króla Władysława IV Wazy przywilej założenia na gruncie tej wsi miasteczka na prawie magdeburskim pod nazwą Szlichtyngowa.
Miasto założone na tzw. „surowym korzeniu”, czyli od nowa, charakteryzuje się planową rozbudową. Fundator zaludnił miasto wygnanymi ze Śląska Niemcami, ewangelikami, prześladowanymi w czasie wojny trzydziestoletniej. Zagwarantował im w przywileju lokacyjnym z 11 lipca 1645 roku całkowitą wolność religijną, wolność od podatków na lat osiem i bezwzględnie zakazał osiedlania się Żydom. Określił też powinności mieszczan szlichtyngowskich wzorując się na przywilejach Leszna. Dbał o interesy założonego przez siebie miasteczka, nawet przebywając z dala od niego. Wyjednał u króla przywilej na prawo składu wszystkich towarów wiezionych przez Szlichtyngowę ze Śląska i na Śląsk, co miało być źródłem wzbogacenia się szlichtyngowskich mieszczan. Jednak fatalny stan dróg powodował, że kupcy jadący z Głogowa do Wschowy je omijali. Na prośbę sędziego Szlichtinga król wydał surowy nakaz magistratowi wschowskiemu, by naprawili drogi. Tym zaś, którzy wybierać się będą inną drogą i omijać Szlichtyngową, sędzia miał prawo „zabierać takowe wozy i one do grodu oddawać”.
Dla zaspokojenia potrzeb religijnych wystawił sędzia Jan Szlichting własny kościół ewangelicki, którego budowę ukończono i poświęcono 22 października 1645 roku. Siedziba Szlichtingów w Górczynie urządzona była z wielką prostotą i skromnością. W latach „potopu” ogarnięty pesymizmem sędzia Szlichting zwątpił w możliwość ocalenia kraju
i związał się z obozem szwedzkim. Jednak kontakty ze Szwedami nie były ani bliskie, ani trwałe. W tym samym czasie pan na Górczynie oddawał usługi Austrii – ówczesnej sojuszniczce Jana Kazimierza.
W ponurych latach rozprzężenia i anarchii Szlichting nie poszedł śladem innych szwedzkich stronników i nie zabiegał o osobiste korzyści. Nie doczekawszy się całkowitego wyparcia Szwedów z Wielkopolski, zmarł końcu 1657 roku lub na początku 1658. Jako luteranin został pochowany w szlichtyngowskim zborze. Umarł nie pozostawiając potomstwa. Na głównego spadkobiercę obrał syna swego brata Maksymiliana – Samuela Szlichtinga. Dziedzictwo było obciążone zobowiązaniami, miasteczko zniszczone przez Szwedów i kwaterujące wojsko polskie.
Jak świadczą dokumenty z 1672 roku, dwór Szlichtingów w Górczynie był na wskroś polski – stroje, obyczaje, język i tradycję zachowywano tu, mimo że mieszkańcy miasteczka mówili po niemiecku. Po śmierci Samuela w dobrach górczyńskich gospodarowała synowa Anna Justyna – wdowa po Samuelu Szlichtingu młodszym. Zniszczenia spowodowane zarazą i parokrotnymi pożarami nie ominęły również dworu
w Górczynie.
Dzięki położeniu na szlaku handlowym miasteczko miało szansę rozwoju. Od kwadratowego rynku prowadziły krótkie uliczki kończące się zagonami pól. W 1737 roku było tych ulic jedenaście. W mieście przeważali rzemieślnicy, było więc m.in.: 20 szewców, 19 młynarzy, 10 sukienników, 9 piekarzy, 8 krawców, 6 płócienników, po 5 kuśnierzy, rzeźników, kołodziejów, stolarzy i garncarzy. Szlichtyngowa nigdy nie rozwinęła się pod względem przemysłowym, dlatego przyrost ludności był niewielki. W roku 1793 było 748 mieszkańców, w 1861 – 1102. Po zakończeniu wojny francusko – pruskiej liczba mieszkańców spadła z 1023 w roku 1871 do 922 dwadzieścia lat później.
W 1791 roku kolejny dziedzic dóbr górczyńskich Andrzej Aleksander Szlichting, pułkownik wojsk koronnych awansował na generała – majora, odznaczony został przez króla Stanisława Augusta wstęgą orderu Św. Stanisława. Z miasta Szlichtyngowa i dóbr górczyńskich utworzył majorat. Zmarł w 1792 roku. Po II rozbiorze Polski w 1793 roku Szlichtyngowa znalazła się w granicach Prus. Rozpoczętej polityki germanizacyjnej zaborców nie zmienił Kongres Wiedeński. Od tej pory dzieje miasta to historia Prus, później Cesarstwa Niemieckiego i od roku 1871 – II Rzeszy.
Zmian nie przyniosła I wojna światowa, nie oswobodziło tych ziem powstanie Wielkopolskie. Szlichtyngowa pozostawała w granicach Niemiec, w proklamowanej 9 listopada 1918 roku Republice Weimarskiej, a po jej upadku w granicach III Rzeszy (1933 – 45). W lutym 1945 roku do miasta wkroczyły wojska gwardyjskie I Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej. Szlichtyngowa powróciła w granice Polski. Miasto i okoliczne wsie zasiedliła ludność polska – w pierwszym okresie najbliżej położonych powiatów: leszczyńskiego i rawickiego. Zamieszkali tu również powracający z przymusowych robót oraz pracujący w okolicy Polacy. Nieco później, szczególnie do okolicznych wsi, napłynęła ludność repatriowana z polskich kresów wschodnich. Ludności autochtonicznej nie było, zaś nielicznych pozostałych Niemców, zgodnie z uchwałami poczdamskimi, przesiedlono na teren Niemiec."
Warto zobaczyć:
- Kamienice z pierwszej połowy XIX stulecia usytuowane wokół kwadratowego rynku.
- Wozownia plebańska z pierwszej połowy wieku XIX.
- Dzwonnica z XVII - XVIII wieku.
- Wiatrak.
Źródło informacji o zabytkach:
http://www.szlichtyngowa.civ.pl/2003/druga/zabytki.html